Katowice, 16 lutego 2018 r. – Pierwsze dwa dni 4 Design Days 2018 zgromadziły w Spodku i Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach blisko 9 tysięcy gości biznesowych. W doborowym gronie światowej sławy architektów i designerów dyskutowano m.in. o społecznych funkcjach architektury, miastach przyszłości, czy projektowaniu bez barier. Debatom towarzyszyły targi ponad 300 producentów mebli i artykułów do wyposażenia wnętrz oraz gale finałowe konkursów: Property Design Awards 2018, Housemarket Silesia Awards 2018 i Meble Plus – Produkt 2018.
– Z Katowic można czerpać pomysły do woli, mamy wiele śmiałych dzieł architektonicznych, które się nie starzeją – powiedział Marcin Krupa, prezydent miasta, witając gości 3. edycji 4 Design Days, która odbywa się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i w Spodku.
Pierwsze dwa dni (15-16 lutego br.) to tradycyjnie już spotkania profesjonalistów, którzy debatowali o trendach współczesnej architektury, designu i rynku nieruchomości. Wstępem do dyskusji było wystąpienie gości specjalnych: Rainera Mahlamäkiego, architekta, znanego
w Polsce za sprawą projektu Muzeum Historii Żydów Polskich oraz Edwarda Schwarza, dyrektora generalnego Fundacji Zrównoważonego Budownictwa LafargeHolcim. Podczas sesji inauguracyjnej pt. „Co mówią o nas budynki, które stawiamy? Jak architektura reaguje na potrzeby społeczne?” na scenie dołączyli do nich: Ivan Blasi, architekt, koordynator Nagrody Unii Europejskiej w dziedzinie architektury współczesnej – Mies van der Rohe Award; Robert Konieczny, architekt, założyciel KWK Promes, Ewa Kuryłowicz, wiceprezes zarządu Kuryłowicz & Associates oraz Robert Majkut, CEO, Head of Design Robert Majkut Design.
– Musimy myśleć o tym, jak nasze projekty architektoniczne powinny służyć dobru naszej planety, jak projektować, by nie obciążać nadmiernie środowiska naturalnego – apelował Rainer Mahlamäki.
– W Polsce jest i ciekawie, i bardzo brzydko, czyli bardzo nierówno. Powstało ostatnimi laty kilkadziesiąt wybitnych budynków, takich, którymi możemy się pochwalić, które są znane
w świecie, które dostają nagrody. Z drugiej strony, w Polsce króluje chaos przestrzenny. Kraj zabudowany jest architekturą jednorodzinną. Proces zmiany tego układu będzie trwał wiele lat. Bardzo ważne są edukacja i świadomość, że przestrzeń, która nas otacza, wpływa na nasze życie. Chwała za takie imprezy, jak 4 Design Days. W tej chwili mamy dwa dni dla zawodowców, ale kolejne dwa dni to szeroki udział ludzi z zewnątrz, te dyskusje, o które oni się będą ocierać, powodują, że rośnie świadomość – stwierdził Robert Konieczny.
– To, co dla pana jest brzydkie, niekoniecznie będzie takie dla kogoś innego, to pojęcie bardzo subiektywne. Zawsze trzeba się zastanowić nad funkcją, jaką dany budynek ma pełnić w przestrzeni publicznej – zwracał z kolei uwagę Ivan Blasi.
– Polska, razem z tym swoim romantycznym chaosem, wcale nie jest taka brzydka – dodała Ewa Kuryłowicz. – Mamy piękne budynki, ale złą urbanistykę. Jej zmiana wymaga ruchów systemowych. Romantyczna, chaotyczna zabudowa wymaga pracy, tutaj musimy zadziałać. Jako architekci, jesteśmy bardzo pozytywnymi ludźmi, my jesteśmy od budowania, nie od niszczenia. Wierzę, że wraz z naszą rosnącą siłą przekonywania i z pomocą władz samorządowych uda nam się tę systemowość zaszczepić – powiedziała.
Z kolei Robert Majkut podkreślał, że w polskiej architekturze daje się zauważyć duży progres, zmiany w świadomości twórców, coraz odważniejszych i swobodnych w projektowaniu.
– Jeżeli architektura ma dać imperatyw do zmiany w większej skali, to właśnie ta zmiana się rodzi. Architektura zaczyna być coraz bardziej nastawiona na potrzeby człowieka, który będzie jej używał. Budowa biurowców nie jest już wyłącznie biznesem. Niebezpieczny natomiast jest elitaryzm, który zaczyna się pojawiać choćby w Warszawie. Tak jak w Nowym Jorku – miasto zaczyna być spokojne, czyste, klarowne i eleganckie, ale dla wybranej grupy ludzi – powiedział.
Podczas sesji pt. „Bez barier. Projekty, które ułatwiają życie” dyskutowano z kolei o tym, jak tworzyć przestrzenie, które będą służyć wymagającym użytkownikom, miejsca dla mieszkańców sprawnych i niepełnosprawnych, wiecznie młodych i starszych.
– Aby projekty architektoniczne, szczególnie te o charakterze publicznym, były traktowane jako przyjazne i dostępne dla każdego, twórca powinien się wykazywać wielką empatią i wyobraźnią. Ja mówię głośne „nie” wszelkim barierom. Niezwykle ważna jest promocja dobrych praktyk
i literatury wśród całego społeczeństwa, nie tylko wśród architektów i planistów. Edukacja uniwersytecka to również jeden z fundamentalnych aspektów, który wpłynie na większą świadomość ludzkich ułomności i zniweluje wykluczenie z przestrzeni. Coraz częściej w Polsce pojawiają się specjalistyczne opracowania, z których warto, a nawet trzeba korzystać. Nie wystarczy opierać się na własnej intuicji i wyobrażeniach, trzeba opierać się na wiedzy i słowach ekspertów – argumentował Krzysztof Ingarden, architekt w K. Ingarden, J. Ewý – Architekci.
Marcin Grzelewski, architekt, współwłaściciel, partner, APA Wojciechowski mówił z kolei, że architektura zmienia się nie tylko pod względem estetyki, ale również pod względem funkcjonalności.
– Jeśli chcemy dobrze projektować, musimy rozumieć świat, który nas otacza, musimy rozumieć ludzi i ich potrzeby. Jeśli nie będziemy obserwować potrzeb ludzi, czy to niepełnosprawnych, czy starszych, architektura nie będzie aktualna – podkreślał.
Jedną z najciekawszych sesji pierwszego dnia 4 Design Days była ta zatytułowana: „Car design – trudna sztuka projektowania samochodów nad Wisłą”. Rozmawiano w jej ramach o technicznej rewolucji w motoryzacji, która jest dużą zmianą i jednocześnie dużą szansą dla projektantów.
– Projektanci będą mieli dużo więcej swobody, będziemy mogli faktycznie decydować o tym, jak samochód będzie wyglądał. Dotychczas nasze projekty były efektem tego, o czym wcześniej już zadecydowano – mówił Dror Peleg, projektant, Suzuki.
– W latach 50. Postawiono zadanie: zaprojektujcie samochód na rok 2000. Wszystkie były latające. A dziś, w 2017 roku, nic się diametralnie nie zmieniło – zauważył Reza Shahla, designer, One One Lab Studio.
– Dużo się zmienia pod tym względem, że pojazdy elektryczne wyglądają inaczej. Te linie nie są już tak agresywne, wszystko jest bardziej delikatne i to nie jest nic złego. Czy możemy mówić o super dużej zmianie? Chyba jeszcze nie – stwierdził z kolei Jacek Chrzanowski, projektant, One One Lab – Design Studio.
Drugi dzień 4 Design Days otworzył swoim wystąpieniem Gianni Giuffrida, główny architekt Pininfarina Extra, biura projektowego specjalizującego się w tworzeniu samochodów koncepcyjnych i projektowaniu modeli seryjnych, zwłaszcza samochodów sportowych. Spotkania profesjonalistów zaplanowane na ten dzień zainaugurowała sesja pt. „Design thinking czy desing feeling – która droga jest właściwa dla projektowania?”
Dyskutowano również o tym, w jaką stronę powinien rozwijać się design hoteli i jak zmieniać zwykłe budynki w niesamowite, designerskie hotele z niepowtarzalną atmosferą, w miejsca, do których chce się wracać.
– Projektowanie hoteli wymaga wytworzenia we wnętrzu swego rodzaju doświadczenia, które kieruje gościem. Dla nas jest to coś pomiędzy intuicją a psychologią. Dla naszej pracowni wnętrze historyczne czy nowoczesne to takie samo wyzwanie. Design hotelu porównałbym do muzyki,
a brand hotelu to dla nas alfabet, z którego korzystamy podczas tworzenia projektu – mówił Piotr Kalinowski, CEO, Design Director, MIXD – Interior Experience Design.
Z kolei według Magdaleny Adamus z pracowni LOFT w projektowaniu hoteli najtrudniejsze jest połączenie potrzeb wszystkich ludzi związanych z inwestycją hotelową, często sprzecznych.
– Hotelarz chce dobrze zarabiać, a gość mało zapłacić i dobrze się czuć. Stworzenie pięknego wnętrza, czyli takiego, które zapamiętamy na długo, w zabytkowym budynku, jest dużo łatwiejsze niż w budynku nowym. Ludzie boją się nowoczesności, uważają, że technologie to „straszne rzeczy” – mówiła architektka.
Równolegle z debatami odbywały się targi mebli i materiałów do wystroju wnętrz –
w przestrzeniach wystawienniczych Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego można było odwiedzić stoiska ponad 300 wystawców.
Dniom branżowym towarzyszyły rozstrzygnięcia konkursów: Property Design Awards 2018, Housemarket Silesia Awards 2018 i Meble Plus – Produkt 2018.